To nie jest wcale prosta sztuka, wbrew pozorom nie wystarczy zagrozić karą czy raz na czas podnieść głos, żeby trafić do dziecka czy nastolatka. Nie jest to też wcale aż tak trudne, jak dla niewprawionych w boju rodziców może się wydawać. Wymaga od nas jednak wielu umiejętności, w tym empatii i ogromnej dawki cierpliwości. I przede wszystkim zrozumienia, że dziecko też może mieć czasem rację.
Jako rodzic lub nauczyciel nigdy nie mów dziecku, że Cię rozczarowało
To podstawowa zasada rozmowy z dzieckiem w każdym wieku, a w zasadzie z każdym człowiekiem. Usłyszenie od kogoś dla nas ważnego, że go rozczarowaliśmy, będzie dla nas ciosem, który odciśnie na naszej psychice naprawdę głębokie piętno. To samo tyczy się wyśmiewania się z dziecka, dawania mu do zrozumienia, że coś w nim się nam nie podoba, szczególnie jeśli idzie za tym kąśliwy komentarz.
Dziecko chce być kochane i kocha, a gdy nie znajduje tej miłości lub jego miłość jest odrzucana, nie nauczy się nigdy miłości i okazywania uczuć w poprawny sposób. W przyszłości może też przenosić takie zachowania na swoje relacje romantyczne.
Rodzicu, nauczycielu krytykuj zachowania a nie dziecko
Bardzo często, kiedy puszczają nam nerwy albo gdy nie podoba nam się coś, co zrobiło nasze dziecko, naskakujemy na nie. Dziecko wtedy czuje potrzebę bronienia się. Zamiast podchodzić do dziecka, jako do źródła zaistniałego problemu, lepiej skupić się na tym, co konkretnie nas uderzyło. Jeśli dziecko pomazało ściany, nie powinno wyrywać mu się kredek i krzyczeć, że jest utrapieniem i niemożliwie nas irytuje. Zamiast tego lepiej usiąść z nim na spokojnie i wytłumaczyć, dlaczego nie wolno mazać po ścianach. Jeśli chcemy wywołać lepszy efekt, możemy kazać dziecku samemu sprzątnąć bałagan, dzięki czemu pokażemy mu, że musi wziąć na siebie odpowiedzialność za swoje błędy.
Pozwól dziecku wypowiedzieć się na dany temat to ułatwia naukę
Często spotykaną przeszkodą dla dziecka jest brak szansy na wypowiedzenie się. Wiąże się to z przekonaniem rodziców, że zdanie dziecka jest niezasadne, bo jest ono za młode, żeby w ogóle zrozumieć, co się dzieje. Jest to oczywista nieprawda, ale często przemawia ona przez nas, gdy za wszelką cenę chcemy dowieść naszej racji, stąd to słynne „nie pyskuj”, które urosło już do rangi mema.
Więcej skuteczny porad dotyczących edukacji i wychowania dzieci znajdziesz w serwisie https://www.kulturalny.pl/.
Ważne jest, aby dziecko czuło, że liczymy się z jego zdaniem i że zawsze je wysłuchamy. Dzięki temu będziemy się z nim lepiej komunikować i znacznie łatwiej będziemy dochodzili do wspólnego porozumienia. Damy mu też do zrozumienia, że uważamy je za równe nam.